czwartek, 8 lutego 2018

Dlaczego chart

Dlaczego chart (a raczej jego mix)?


Adoptowaną kotkę Majkę mamy od lat 13 i przez cały czas zarzekaliśmy się, że kot jest o wiele fajniejszym zwierzakiem niż pies. Aż jednego pięknego dnia coś strzeliło w moja głowę i zaczęło kiełkować. A, że padło na bardzo podatny grunt do nowych pomysłów, to nie dawało spokoju. Zmiana miejsca zamieszkania, na tereny podmiejskie otoczone lasami nie była bez znaczenia.
Koleżanka, która sama posiada trzy charty, zasypywała FB ogłoszeniami, informacjami związanymi z chartami. Raz, drugi, dziesiąty przeczytałam posta Pomocy Chartom o psiaku szukającym domu i się zaczęło.  Na początku po cichu w mojej głowie, później do konspirowania wciągnęłam Zuzę (córkę), która oczywiście podsycała ogień. Zuza opanowała wszystkie strony o chartach, wyczytała ogromną ilość wiadomości o rasie, o charakterach i stwierdziliśmy, że chcemy charta. Najgorsze było przed nami, przekonać głowę domu. Szło nam ciężko a my już miałyśmy swojego faworyta do adopcji. Niestety walka z tatą szła nam ciężko, ale nie odpuszczałyśmy, zasypywałyśmy Waldka milionami powodów. W końcu uległ, ale nasz faworyt już został adoptowany. W fundacji chartów do adopcji jest sporo więc zaczęłyśmy szukać nowego kandydata. Wyszukane, wybrane dwa charciole, telefony w każdą stronę, słuchanie o charakterach, upodobaniach, problemach itd. itp. W końcu się stało, umówiliśmy się na odbiór charta nad morzem. Niestety dwa dni przed jazdą okazało się, że pies nie przeszedł "próby kota" i do nas niestety nie mógł trafić. Płacz i rozpacz w domu.
W ten oto sposób ostatni (trzeci) stał się pierwszym.
I tak zaczyna się historia Logana, adoptowanego 11 października 2016 roku.
Pierwsze zdjęcie jakie miał zrobione w naszym domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz